Andrzej Dragan

Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.

Przeglądając Internet, trafiłem na stronę Andrzeja Dragana. Zaszokowało mnie. Fotografie utrzymane są w niesamowitym, nieco surrealistycznym klimacie. Cytując mojego kolegę, `taki mały Dali fotografii’. Aż chce mi się do nich wracać, choć każdą z nich widziałem już co najmniej dwa razy.

Nie spotkałem się wcześniej z podobnymi zdjęciami, być może styl Andrzeja jest tak bardzo unikatowy, a być może niewiele szukałem. Polecam każdemu przejrzenie jego zdjęć.

Ciekawi mnie strona techniczna. Pytaniem, które najbardziej ciśnie się na moje usta jest to, jak duża część pracy została wykonana już po zrobieniu zdjęcia. Być może sceptycznie podchodzę do tego, ale jakoś ciężko mi uwierzyć, że nie były one poprawiane. Ciekawią mnie także żródła światła i to nawet nie tylko w konkretnych przypadkach związanych z Draganem. Jakiego oświetlenia studyjnego używają fotografowie? Nie wiem. Ale mam nadzieję, że z czasem znajdę odpowiedzi na te, i inne, pytania.

Tags:
13 komentarzy
  1. 6 września, 2007
  2. 6 września, 2007
  3. 6 września, 2007
  4. 6 września, 2007
  5. 6 września, 2007
  6. 6 września, 2007
  7. 6 września, 2007
  8. 6 września, 2007
  9. 7 września, 2007
  10. 7 września, 2007
  11. 11 września, 2007
  12. 11 września, 2007
  13. 10 czerwca, 2009

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *