Ha! Mogę o sobie powiedzieć, jako o zacofanym użytkowniku Web 2.0. Bo gdy chodzą po sieci pogłoski o końcu tej epoki, to ja dopiero dobieram się do Twittera i Flickra. To drugie dzięki zasłudze mojego aparatu, o którym już niedługo.
Niejako autoryzując swój oficjalny wkład w generowanie treści tu i tam, a jednocześnie podążając z ideą sieci 3.0 i łącząc poszczególne kawałki układanki ze sobą, ogłaszam wszem i wobec wieść o moich alternatywnych osobowościach sieciowych:
Bierzcie i cieszcie się z tego wszyscy. 😉
Chętni mogą jeszcze poczytać nieco treści zawartej na wiki poświęconej hikari, mojemu serwerowi – a co, maszyna też człowiek, miejsce w sieci mieć musi. Oczywiście, tylko gdy nagromadzi się moja mana, wyczaruję więcej tekstu. Póki co, trzeba czekać.
TODO na wakacje? Portfolio, małe, ale własne.
Pytanie dla wspaniałych, którzy dotarli aż tutaj. Pojawiło się ostatnio coś dużego w sieci?
[…] dalszej pracy. Tak i ja zrobiłem. Celowo umieściłem informację o własnym portfolio we wpisie Nowe serwisy podbite przeze mnie, która niedługo potem stała się najważniejszym priorytetem na następny miesiąc. W ten […]