Delikatny, kwiatowy zapach rozniósł się po całym moim domu. Czy to efekt nowego syntetycznego upiększacza powietrza? Nie. To wiosna w pełni, upał w dzień i piękne zapachy kwiatu wszelakiego w nocy. A wszystko to dzieje się w moim ogrodzie.
Pomyśleć tylko… Na wyciągnięcie ręki mamy wspaniałe dzieło Natury, daleko doskonalsze od wszystkich tych tworów, które my produkujemy. Na dodatek jest to dzieło, które działa i nie wymaga zewnętrznej konserwacji.
Aż smutno pomyśleć, że tak rzadko je dostrzegamy. Taka prawda, cywilizacja jeszcze nie przekroczyła mentalności sześcioletniego dziecka, które niszczy każdą zabawkę tylko po to, by przekonać się, co jest w środku. Czy naprawdę potrzeba tego zniszczenia?
Czasem mam wrażenie, że pewnych rzeczy po prostu byłoby lepiej nie wiedzieć.
Czy da się zatrzymać czas chociaż na chwilę? Te zapachy są odurzające. 🙂
…i to wiosenne zakichanie się na śmierć.
Kto ma, ten ma… 😉
Stanowczo ‘dragonee’ 🙂
Przyzwyczaiłem się.