Mapa myśli – kotwicząc informacje

Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.

Na początku kawałek o naszym mózgu. Jego najważniejszą funkcją jest przetwarzanie i przechowywanie danych. Oczywiście to stwierdzenie nie odkrywa Ameryki, jednak umieściłem je tutaj, aby zwrócić uwagę na sposób, w jaki te informacje są przechowywane i jakie należy podjąć kroki, aby je odczytać. Ta sprawa już nie jest tak prosta, jak by się mogło wydawać…

Zastanówmy się, dlaczego w momencie, kiedy zupełnie nie potrzebujemy danego przedmotu, nagle uświadamiamy sobie, gdzie go odłożyliśmy (chociaż kilka dni temu szukaliśmy go tyle czasu i nic nie mogliśmy odnaleźć)? Czemu tak jest? Otóż, jakiś sygnał, który właśnie nasz umysł zarejestrował, skojarzył się nam z danym miejscem, w którym odłożyliśmy ten przedmiot. Tego pierwszego skojarzenia sygnału z miejscem wcale nie musimy być świadomi, jednak gdy już impuls dotarł do tego miejsca, pobudził jeszcze jedną ścieżkę, która znacznie wzmocniła siłę impulsu tak, że wpłynął na naszą świadomość.

No dobrze, ale co z tego wynika? – spyta ktoś. Odwróćmy na chwilę sytuację. Czemu nie mogliśmy znaleźć przedmiotu dnia poprzedniego? Gdyby to był długopis, to jakie skojarzenia pojawiłyby się w Waszych głowach pierwsze? Długi, owalny, kolorowy, z przyciskiem, służy do pisania? Właśnie – żadnej wzmianki o położeniu, ponieważ długopisy nie są przypisane szczególnie do jakiegoś miejsca. Śmiało, powiedzmy naszym głowom, że interesuje nas jeden konkretny długopis. Żadna z nich nie posłucha.

Z tego już można coś wysnuć. Po pierwsze, jedynym sposobem dotarcia do pożądanej informacji jest droga skojarzeń. Po drugie, skojarzenie, które występuje w jedną stronę wcale nie musi występować w drugą, a efekty tego widać powyżej.

Kotwica.

Kotwiczenie informacji, to zapamiętywanie informacji nie jako autonomiczna całość, ale dołączanie jej do istniejących już pojęć. Wtedy, drogą skojarzeń łatwo będzie dojść do interesujących rzeczy. W ten sposób uczenie jest efektywniejsze, bo zawsze, kiedy będziemy pobudzać pojęcie (krótko mówiąc – myśleć o nim), powiązanie między nim a naszą informacją stanie się silniejsze.

Kolejną ważną rzeczą jest zdanie sobie sprawy z tego, w jaki sposób postrzegamy świat. Znacznie lepiej trafiają do nas obrazy, niż tekst, ponieważ obraz przedstawia daną rzecz, którą musielibyśmy odczytać i wyobrazić, korzystając z tekstu. Uświadomienie sobie tego niuansu jest istotne dla zrozumienia mapy myśli.

Mapa myśli.

Z myślą ma więcej wspólnego niż z mapą. Dość prosta w budowie, daje nam około 700% wydajności w procesie nauki niż metoda ogólnie stosowana – zakucie na blachę z zeszytu bądź notatek, między którymi powiązań nie ma.

Akapit mówiący o obrazie mógłby podpowiadać nam, że ta mapa powinna się posługiwać pismem obrazkowym, a litery są złe. I tak by było, gdyby nie fakt, że zrobienie porządnego szkicu danego obiektu zajmie o wiele więcej czasu, niż zapisanie jego nazwy. Dlatego, od obrazka się zazwyczaj zaczyna.

Obrazek ten wizualizuje główne zagadnienie, czyli pierwsze skojarzenie w mapie myśli. Musimy je zapamiętać dokładnie, ponieważ od niego będzie się wywodziły dalsze skojarzenia. Bez niego nawet nie osiągniemy naszej mapy.

Stwórzmy więc mapę myśli o mapie myśli. Przyda się kartka A4 lub większa, kilka kolorowych pisaków lub kredek, długopis i do pracy. 😉

Na środku umieszczamy hasło, które będzie pierwszym skojarzeniem. Czyli samą mapę myśli. Moim skojarzeniem na zwrot `mapa myśli’ jest kawałek papieru i głowa narysowana w środku. Chciałem powiedzieć – mózg, ale rozmyśliłem się – wymagałby dużo starannej pracy, aby z mózgiem się kojarzył. Oczywiście, to tylko mój pomysł, jeśli Wam termin `mapa myśli’ kojarzy się z czymś innym, to namalujcie to.

Podpisujemy nasz obrazek wielkimi literami – MAPA MYŚLI. Jestem pewien, że tak szybko nie zapomnicie tego obrazka z podpisem.

Od naszego głównego zagadnienia rysujemy dużą strzałkę, po czym wypełniamy ją… niebieskim kolorem? Za strzałką wpisujemy hasło `budowa’, od którego robimy odgałęzienia do kolejnych, pomniejszych haseł, powiedzmy: `kolory’, `obrazek w środku’, `strzałki jako skojarzenia’, `drzewiasta struktura’, `dużo połączeń’.

Następna strzałka, żółta, wieść będzie nas do mózgu, od którego takie to odgałęzienia wydzielimy – `lubi obrazki’, `używa skojarzeń’. Od `skojarzeń’ tworzymy kolejną gałązkę – `działają tylko w jedną stronę’. `Skojarzenia’ możemy też połączyć linią ze `strzałkami’ z poprzedniego akapitu, tak samo można zrobić z `obrazkami’.

I tak dalej – nie bójcie się kreślić liniami przez całą mapę, używać różnych odcieni kolorów, kontrastów, diagramów, ramek, kółek, kwadratów, obrazów, czy czegokolwiek, co wymyślicie, jeśli będą one dla Was zrozumiałe. Jeśli postaracie się o to, by tworzenie map myśli było dla Was odkrywczą zabawą, nie dość, że miło spędzicie czas, to na dodatek będziecie jeszcze efektywniej się uczyć! 🙂

Warto jeszcze wspomnieć o dwóch rzeczach – im bardziej śmieszne będą skojarzenia z danym zagadnieniem, tym lepiej zostanie ono zapamiętane, a ja życzę Wam tego, abyście zdrowo się uśmiali nad waszymi notatkami. A druga sprawa to kwestia list wszelkiego rodzaju. Jeśli już nie da rady i w danej notatce będziecie mieli listy elementów o kilku, czy kilkunastu elementach, to potraktujcie je jako jeden obiekt i zróbcie z nich jeden skrót, byle by był łatwy do zapamiętania. Potem zaznaczcie części słów, z których stworzyliści skrót i zapiszcie jego nazwę pod spodem. Przykładowo: drapa ropadrapiestwo, padlinożerstwo, roślinożerstwo, pasożytnictwo, czyli jedna z części mapy myśli wykreślonej na potrzeby sprawdzianu z biologii o ekologii, do której notatki stworzyłem i zapamiętałem w godzinę, a powtórzyłem je po raz pierwszy już podczas pisania tegoż sprawdzianu. 😉

2 komentarze
  1. 27 maja, 2007
  2. 28 grudnia, 2013

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *