Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.
Przez chwilę czułem się, jakby ktoś pokazał mi alternatywną wersję rzeczywistości. Tą bardziej poprawną. Gdzie normą nie jest oddzielanie się ścianą od innych.
A potem pomyślałem, jak nisko traktujemy siebie nawzajem. My, znudzeni i podenerwowani sobą.
6 komentarzy
Świetny pomysł 🙂
Szczerze mówiąc odrobinka tej alternatywnej rzeczywistości istnieje – są ludzie, dla których przywitanie z kimś prawie nieznajomym to nie jest podanie ręki. To właśnie "hug".
Wspaniałe 🙂 Wystarczy odrobina otwartości, bo czesem się poprostu nawzajem boimy.
rzeczywiście inspirujące. zgadzam się z Wami niestety 🙁 taka prawda, że nawet odrobina bezinteresownej życzliwości i otwartości jest w cenie… 🙁
Tego mi własnie w tej chwili potrzeba, troche bezinteresownej pomocy, tego ramienia które przytuli i pozwoli sie wypłakac. Rozkleiłam się, ale co tam, szkoda ze tej nuty tyko sciagnac nie moge:(
Uśmiechnął mnie ten film. Przez łzy, ale uśmiechnął. Pewnie niektórych przygnębi, ale to chyba kwestia tego, jak żyję. Przytulam. Jestem przytulana, to i cieszy mnie widok 'przytulania się’. Pozdrawiam 🙂
Bardzo mi się podobało 🙂 Słodkie takie!
Ludzie żyją w swoim ponurym świecie, mówiąc sobie, że nawet ich nikt nie chce przytulić… A gdy ktoś się znajdzie to i tak nie chcą.
Choć z drugiej strony. Nie wiem czy ktoś odebrał to tak jak ja. Bo gdy ktoś nam nie znany chce nas przytulić toto jest takie bezosobowe… Choć może w tym tkwi całe piękno?