Dziś w mojej szkole było dużo cukierków. Z dwóch powodów. Pierwszy – moja koleżanka ma jutro urodziny (serdecznie pozdrawiam, Dominiko). O ile to byłoby jeszcze zdarzeniem dość normalnym (urodziny się zdarzają podobno), to druga okazja na pewno takową nie jest.
Pewnego czasu wychowawca nasz opisując zalety przekształcania wzorów, założył się z nami o kilogram cukierków, że ktoś z nas się pomyli w obliczeniach czysto matematycznych na klasówce z fizyki. Tak się jednak nie stało.
Inna ciekawa sytuacja – niedługo koniec roku i poza kupowaniem prezentów mamy również coś zrobić (miłego oczywiście) dla osoby, którą wylosowaliśmy. Najlepiej, aby ta osoba nie odkryła tego, że ją mamy. Pomijając fakt, że dopiero niedawno się poznaliśmy i już potworzyliśmy pewne grupy… Wspaniale 🙂
Dyskusja na temat popełniania samobójstw na jogu Mousera. Sądzę, że warto poczytać.
Smacznych cukierków ;).
I dzięki za udział w dyskusji. Naprawde. Zawsze przyjemnie pogadać z kimś na "ciekawe" i na pewno kontrowersyjne tematy.
Pomysł z tym by zrobić coś miłego to naprawde fajna sprawa. U nas w liceum zawsze wszyscy się wymieniali osobami a bo im nie pasuje, bo nie lubią tej osoby, bo nie wiedzą co jej kupić, itd. A taki pomysł na pewno zbliży Was do siebie.
Dzięki.
Bardzo mi się podoba. I dyskusja, i pomysł. 🙂