Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.
Jeśli ktoś przespał, zapomniał, czy też nie uświadamia sobie w ogóle takiej możliwości, przypominam – pod Windowsem NT i jego pochodnymi można używać partycji ext2/ext3 i to nie gorzej, niż FAT32. Pełny zapis/odczyt, obliczanie ilości zajętego miejsca, tworzenie, przesuwanie i usuwanie plików zapewnione.
Warto także wiedzieć, że literki podmontowanych partycji można zmieniać, wybierając opcję `IFS Drives’ w Panelu Sterowania.
13 komentarzy
Szkoda, że Google Picasa nie widzi takiej partycji…
Dziwne. Wiesz może, czemu tak się dzieje?
Zauważyłem, że można importować pliki oraz dodawać pojedyncze pliki, a całych katalogów nie idzie… Ach te rozwiązania z Google. 😉
Ja się tam cieszę, że winda nie „rozumie” co jest zapisane na pozostałych partycjach mojego dysku, Bóg jeden wie co by się działo w innym przypadku…
Poza tym ten projekcik, który wskazałeś jest chyba nie rozwijany.
Sebas86
Mnie tam wirusy nie ruszają. 😉
Co do rozwoju, nie wiem. Cieszę się, że działa, i dopóki nie napotkam jakiegoś problemu, będę używać tego sterownika. Aktualnie mało mnie obchodzi fakt rozwijania, czy też nierozwijania tegoż oprogramowania.
a windows pozwala defragmentowac ? xD
Przykre tylko, że pod 9x nie robią nic ciekawego… bodajże tam już tylko Explore2fs zadziała.
Nie wiem co to za sterownik ale Paragorn (tak to się chyba pisze :|) takiego mi bajzlu narobił jakieś 2 lata temu (po około pół rocznym używaniu) że Bogu dziękowałem że odzyskałem chociaż część danych. Teraz już na szczęście nie mam tego problemu … Windows poszedł już w odstawkę 🙂
Ja tam kiedyś jak jeszcze byłem małym pingwinem, pod windowsem używałem pluginu Ext2FS bodajże w TotalCommanderze (czy tam wtedy WindowsCommanderzem) oczywiście miało to wadę taką że system nie widział tych partycji, ale bez problemu z totala można było pliki kopiować, mi to w każdym razie wystarczało, chociaż był to chyba plugin readonly, oprócz Ext2/3 obsługiwał jeszcze reiserfs. Teraz natomiast do reisera jest takie coś http://rfsd.sourceforge.net/. Obecnie jak jż jestem dużym okienkiem raczej mi się to nie przyda, bo nie widzę sensu trzymania windowsowych plików pod windowsem na partycji linuxowej ;]
yoshi
Jejku, przypomniałeś mi, że istnieje w ogóle coś takiego jak defragmentacja! Sto lat tego nie używałem. ;p
Michał Górny
Istnieje jeszcze wtyczka do Total Commandera, o której wspomina PeCet, ale kiedy jej używałem, cały czas była readonly.
de’Bill
Z narzędziami do partycjonowania dysków podobnie jak z innymi zaostrzonymi przedmiotami – należy uważać. 🙂
PeCet
Cóż, ostatnią partycję FAT32 z przeznaczeniem `media’ skasowałem na potrzeby dwóch linuksowych. I teraz nie mam gdzie pchać po Windowsie różnych większych pliczków. ;D
przypomnialo mi sie jak wspomniales o windowsie 😀
A ja się mordowałem Total Commanderem w trybie readonly. Na pewno się ten sterownik przyda 🙂
Nie jest tak różowo, jak większość uważa. Jest pewien dotkliwy problem, z którym spotkałem się już kilka razy używając tego sterownika z poziomu Windowsa. Czasami przy hibernowaniu windy nie zapisuje on tablicy alokacji na partycjach ext3 a potem linux ma od ch**a problemów żeby ją naprawić. Kiedyś nawet musiałem ratować główny katalog, co zajeło im prawie cały dzień roboty…
Z explore2fs nie ma żadnych problemów, chociaż jest o wiele mniej przyjazny w obsłudze…