Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.
Drzewiej, a mam tu na myśli odległe czasy, dla rozeznania przyjmując okrągłą liczbę dziesięciu tysięcy lat, człowiek zdobywał pożywienie przez dwanaście godzin na dobę. Przez drugie dwanaście odpoczywał – bo ile można ganiać za zwierzyną?
Dziś, spora liczba ludzi walczy o jedzenie przez szesnaście godzin na dobę, aby mniejsza grupa mogła pławić się w luksusie ośmiogodzinnego dnia polowań.
Czy… ?
3 komentarze
Coś za coś. Teraz soboty, niedziele i święta mamy (przynajmniej większość ma) wolne.
A te różnice w czasie polowań to chyba jednak ponadczasowe są… nasz przodek wyposażony w dzidę na pewno krócej uganiał się za zwierzyną niż drugi jej pozbawiony.
Pytanie tylko, czy sobie tą dzidę wykonał sam, czy też ją… ukradł.
…pies jest pogrzebany w złudzeniu, że walcząc w miarę potrzeby nawet 24h/dobę o to żarcie* nażrą się tyle, iż starczy im na nieśmiertelność w niewielkim gronie…
* – żarcie rozumiane wręcz alegorycznie
cIEKAWE