Przypatrując się pewnemu wzorowi

Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.

Wydaje mi się, że zacząłem pojmować powiązanie pomiędzy stylem pisania Terry’ego Pratchetta a zawodem, który uprawiał swego czasu.

Nie sposób tego nie odczuć, gdy rozważania o energii i pracy układają się w jeden, dość surrealistyczny wniosek:

Studenci spojrzeli na siebie z przerażeniem. Po raz kolejny się nie udało. Dla pewności będą sprawdzać każdy blok, dopóki któryś z nich nie zrobi tego, do czego został stworzony. Jednak kiedy następny półtonowy kloc został postawiony na krawędzi, również rozgrzał się i ani drgnął.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *