Oddałbym wiele za możliwość zaindeksowania swojego pokoju w Google. Niestety, pamięć czasami zwodzi, co prowadzi do wielkiego zdziwienia po odkręceniu klapki laptopa i spostrzeżeniu, że tego żółtego ustrojstwa tutaj nie ma! W tym przypadku odpaliłbym wiadomą wyszukiwarkę i wpisał odpowiednie zapytanie, a odpowiedź pojawiłaby się po chwili.
Zdaję sobie sprawę z konsekwencji. Mogłoby doprowadzić to do rozleniwienia umysłu i degeneracji postępującej, ale zgodnie z zasadą: Skoro można coś zrobić szybciej, to czemu nie? częściej używałbym swojego głowostwora, bo przecież dojście do klawiatury, odpalenie przeglądarki i wpisanie tych dziwnych literek zajmuje swój czas. Korzystając z pamięci podczaszkowej (swoistego rodzaju pamięci podręcznej) uzyskałbym jedną z odpowiedzi: O tutaj/Nie wiem/Wypchaj się, śpię teraz w trybie natychmiastowym.
Marzenia… Google nie wie wszystkiego. Zobaczcie sami.