Już raz coś takiego robiłem. Moja poprzednia notka na temat ciekawych tworów w muzyce znajduje się tutaj. Może nawet z tego zrobię kiedyś muzyczny odcinek cykliczny. ;] Niech więc moc będzie z wami.
Muzyka progresywna
Zabrałem się za poznawanie A Sceptic’s Universe grupy Spiral Architect. Ładne, ładne, stylem podobne do Spastic Ink.
Nowe brzmienia
Stratvm Terror – Pariah Demise. Najbardziej przypomina mi soundtrack z Thiefa I, bardzo klimatyczne. Imo dobrze nadaje się do jakiejś brudnej, mrocznej sesji rpg. 🙂
Gridlock – Trace, jakoś na razie bardzo mi się podoba, innych płyt nie testowałem i nic o nich nie wiem, ale jeszcze mi to nie przeszkadza. ;]
Soundtracki
GiTS: Innocence OST. Świetne połączenie muzyki z pogranicza ambientu z chórem (japońskim? tradycyjnym?). Warto posłuchać. A mnie wypadałoby się douczyć. 🙂
Alternatywa
Threemovements – Elecrically Wiped Out Heaven, płyta z której słuchałem tylko dwóch utwórów kiedyś, dawno temu, na radio.wazee. Spodobały mi się i chciałbym kiedyś obaczyć resztę. ;]
Też dawno, ale dość nietypowe. Chumbawamba – Anarchy. U mnie najbardziej kojarzy się z połączeniem Massive Attack z małą orkiestrą. Dość oryginalne, muszę przyznać.
Hmm, psytrance? Czy moze bardziej psyśpiew? 😀
Michele Adamson – Fallen Angel. Na razie jedyna płyta w swoim rodzaju, którą słyuchałem, chyba podobny styl widziałem jedynie w Radiohead – Kid A (a dokładnie w How To Disappear Completely oraz Idioteque). Bardzo ciekawe połączenie głosu i muzyki.
Hip-Hop
SSS – Powrót do Przeszłości. A teraz przyznam się szczerze, że jej nie słuchałem, ale mam na nią smak po obejrzeniu tego. Jestem pewien, że już o tym pisałem, ale jakoś nie mogę tego znaleźć. Jejku. Źle ze mną.
POE – Szum Rodzi Hałas, czyli kolejna płyta ze stajni Asfaltu. Trochę nietypowa, ale mnie to akurat nie przeszkadza.
Zastanawiam się, czy czegoś nie pominąłęm. Nie ma to chyba dużego znaczenia. Najwyżej kiedyś dodam do innej notki tego typu.
gridlock to nie ambient;) stratvm terror tez;) bardziej noize
co do poe to podobalo mi sie pierwsze 5sekund;D
Taak? 😀
A ja widziałem co innego. 🙂
Co do POE, to Ostr ma jak zwykle oryginalne zaśpiweki, bo to już nie rymowanie jest. A muza to taka troszkę cukierkowata jest, ale mie się podoba. Jak i różowy. ;P
No i Ó, uogólniłem trochę (ambient na nowe brzmienia). 🙂
no w ktorym mijescu gridlock to ambient?:) to jak gridlock to ambient to pete namlook to czym jest?:)
hahahahaha:) daj "troche inna elektronika" :d
A ja nie wiem, w którym miejscu, bo czasami spokojne jest. ;]
Tego drugiego gościa to w ogóle nie znam. 😛
Troche inna elektronika to jest ręcznie zbudowany komputer. 🙂
to ze ma elementy ambientowe nie znaczy ze to ambient;)
w taki sposob George Lemon (o ile wyjdzie kiedykolwiek….:/ ) bedzie nazywany ambientem;p
A co to ma być dokładnie? Bo jak wiadomo, ambient to dość szerokie pojęcie. 😀
Asfalt Records, mrr 😉
Skupiają prawie wszystko, czego aktualnie warto słuchać. 🙂
ambient to jak samo pojecie wskazuej muzyka tla, wiec raczej zadnych przeszkadzajacych dzwiekow nie ma;)
Jednym Vader nie przeszkadza, innym w ogóle muzyka przeszkadza. 🙂
nie no wiesz, ambient to np moze byc delikatny szum wiatru, w to wpasowane delikatne rowniez klawisze, kobiecy glosik w tle, wszystko przeplata sie nawzajem, jest plynne, zadnej "chropowatosci",miekkosc, delikatnosc… to jest ambient
🙂
Czysty Stratvm Terror. ;]
Szum wiatru, delikatny, prawda… Czasem jakieś inne wentylatory czy silniki w tle, klawisze na C(-1), i kobiecy głosik pewnie też się znajdzie… przepuszczony przez odpowiednie filrty może udawać nawet jeden z wentylatorów.
Mientkość a nie twardość i w ogóle.
A Gridlock, to tam tylko czasem biją po uszach. 😛
posluchaj pete'a namlooka:) co do gridlock to moze Trace jest bardziej ambientowy, ale Formless jest wykurwiscie ambientowonoizowy:) czyli tak jak lubie;D