Masz działający zasilacz ATX, który kurzy się w szafie? Wykorzystaj go. Mocy wystarczy na zasilenie różnych zasobożernych projektów, a ilość napięć standardowo dostarczonych przez taki zasilacz zadowoli miłośników układów cyfrowych, wypełni potrzebę uruchomienia większości przenośnych urządzeń, a nawet pomoże po części przy hybrydach analogowo-cyfrowych i urządzeniach analogowych.
Historia
Pewnego razu zapragnąłem, aby odtwarzanie płyt CD-Audio nie wiązało się z koniecznością włączania komputera. Nie miałem żadnego przenośnego odtwarzacza, a kupować nowego też nie chciałem. Pomysł ten odsunął się na jakiś czas za sprawą odtwarzacza Creative – Zen Touch 20GB. Model posiada jedną wadę – jego wyświetlacz pewien czas temu odmówił współpracy. Z drugiej strony, to dzięki tej usterce byłem w stanie go kupić. Założyłem, że nie ma się co martwić – odtwarzać muzykę da się i bez wyświetlacza, choć jest to nieco bardziej skomplikowane. Ostatecznie, póki dysk sprawny, zawsze będzie można go wykorzystać w jakiś inny sposób.
Jednak mp3 nie da tego, co ma CD-Audio. 😉
Później – podobnie jak w przypadku Zena, nadarzyła się okazja i zostałem właścicielem mikrozestawu głośniczków 2.1 ze wzmacniaczem oczywiście. Jakość… jakoś, ale nie narzekałem, bo własne. Inaczej – cieszyłem się bardzo, bo dało mi to możliwość odsłuchiwania muzyki z Zena bez ograniczania się słuchawkami.
Ostatnio wróciła chęć odtwarzania płyt CD, ale już z konkretnym pomysłem. W końcu niedawno kupowałem Tagana TG330-U01, a wcześniej NECa ND-3540. A stare, sprawne urządzenia kurzyły się w szafce!
Poprzednia nagrywarka CD-RW (której już nagrywanie się przestać podobało), była idealnym napędem na CD-Audio dzięki przyciskowi odtwarzania umieszczonemu na przednim panelu. Na dodatek z przodu miałem wyjście słuchawkowe. Nie musiałem więc zgłębiać tajników działania napędu, ani dorabiać specyficznych przejściówek, by skorzystać z funkcjonalności napędu.
Problem doprowadzenia energii został rozwiązany dzięki obejrzeniu manuala do Tagana, gdzie opisano wyprowadzenia 20/24-pinowego molexa i (pośrednio) pokazano, jak uruchamiać zasilacz.
Metody
Najpierw warto przedstawić wyprowadzenia naszego molexa:
+---------+
+3.3V | 1 11/13| +3.3V
+3.3V | 2 12/14| -12V
COM | 3 13/15| COM
+5V | 4 14/16| PS_ON
COM | 5 15/17|] COM
+5V | 6 16/18|] COM
COM | 7 17/19| COM
PWR_OK | 8 18/20| -5V
+5Vsb | 9 19/21| +5V
+12V |10 20/22| +5V
+---------+
+12V |11 23| +5V
+3.3V |12 24| COM
+---------+
Pin 14/16 to PS_ON, który, kiedy zwarty do masy, wybudza nasz zasilacz z trybu wstrzymania. Od niego trzeba zacząć. Prowizorka użyta do testów w postaci przewodu wtykanego w piny sprawdza się znakomicie i zasilacz startuje. Oczywiście, nasz mały sterownik będzie potrzebował czegoś więcej, niż kawałka drutu. Można zastosować proste rozwiązanie – sam włącznik, nieco lepiej – włącznik z układem tłumienia drgań lub zastosować bardziej skomplikowane metody załączania układu.
Do tych bardziej skomplikowanych zadań będziemy potrzebować dopływu energii niezależnego od trybu, w jakim znajduje się zasilacz. Zagwarantuje to nam wyprowadzenie 9, czyli +5Vsb.
PWR_OK zmienia swój stan na wysoki (5V, oczywiście), gdy zasilacz ustabilizuje napięcia. Można więc dołożyć diodę LED jako wskaźnik stanu naszego zasilacza, lub wykorzystać w dowolny inny sposób.
Cała reszta wyprowadzeń to najzwyklejsze linie zasilające. Przydałoby się wyprowadzić je na zewnątrz – np. do jakichś zacisków czy gdziekolwiek indziej.
„PWR_OK zmienia swój stan na wysoki (5V, oczywiście), gdy zasilacz ustabilizuje napięcia.”
Czy nie czasem odwrotnie? Tzn. 5V to raczej stan niski.
Nie rozumiem, dla układów CMOS/TTL, 5V to stan wysoki, podczas gdy 0V to stan niski.
Mi się właśnie wydaje, że odwrotnie: 0V to wysoki, zaś 5V – niski. Jakiś czas temu programowałem mikrokontrolery i coś mi świta, że aby prąd popłynął z danego pinu, trzeba było zaprogramować na porcie mu odpowiadającym stan niski – wysoki był stanem zaporowym.
Poziomy napięć w układach CMOS/TTL
Za to mikrokontrolery… Ze względu na programowalność można dopasowywać procesor pod aplikację, w której się znajduje. Co oczywiście nie zmienia faktu, że 1 = 5V, a 0 = 0V. 😉
A jak się ma takie wykorzystanie do zasłyszanych przeze mnie plotek ( 😉 ), że zasilacz nie podaje znamionowych napięć, gdy nie jest obciążony? Prawda to czy legenda z zamierzchłych czasów?
Z tego, co wiem, to zasilacze impulsowe raczej nie powinny pracować w trybie jałowym.
Z drugiej strony nic się nie stało mojemu noname’owi chodzącemu z obciążeniem ok. 20W. 😉
Co do stanów zero-jedynkowych to mogę wytłumaczyć tak (jeśli chodzi o TTL): stan niski (0) – to napięcie 0,2 V (przedział: 0 V–0,4 V)
stan wysoki (1) – to napięcie 3,5 V (przedział 2,4 V–5 V). Co do mikrokontrolerów, układów cyfrowych to trzeba patrzeć na schematy. Mały okrąg na danym wyprowadzeniu oznacza, że układ reaguje na „0”, a w układach mikrokontrolerów, mikroprocesorów itp. można dodatkowo ustalić programowo na jaki stan będzie reagował wybrany np. port. Pozdrawiam!