Patrząc chociażby na szablony (najprostszym sposobem – kto ma zaznaczony poziom 0, a kto nie, szczególnie w wypadku własnych produkcji) to duża ilość ludzi używa wpisów na przeróżnych poziomach. Opisują sprawy te mniej i bardziej prywatne, mniej lub bardziej ważne. Niby bardzo przydatna rzecz, ale bardzo mi przykro, nie rozumiem tego.
W mojej koncepcji świata, weblog ma przekazywać informacje. Są one różnorodne, mogą traktować o tematach ogólnych lub koncentrować się na określonym przypadku. Zwykle łączy je jedna cecha – subiektywność prowadzącego i jego poglądów. Jeśli miałbym więc używać poziomów jako ogranicznika, to po co w ogóle mi tym się parać? Czyż nie szybciej użyć bardziej nasuwającego się rozwiązania i, jeśli np. potrzebujemy coś wyrzucić z siebie lub przekazać, spotkać się irl lub chociażby napisać maila? Gwarantują one większą i bardziej nieskrępowaną możliwość wymiany poglądów na dany temat.
Gdy sto osób czyta wpisy na poziomie x, to jest duża szansa, że i tak dotrze coś do niepowołanych uszu (oczu?), więc czemu właśnie x, a nie 1? Blokowanie przez dodawanie nieblokowanych to dziwna rzecz dla mnie.
Wreszcie – gdy piszemy tylko dla siebie, to czy nie lepiej przestać zapychać komuś serwer i zamiast publicznej usługi używać pióra i arkusza papieru? Generalizując, nie ma wielu różnic między tymi dwoma rodzajami prowadzenia pamiętniczka.
Jestem skrzywionym człowiekiem, czy tylko ekshibicjonistą?
Ja bym bardzo chętnie na poziomie 1, tylko że loga czyta moja dziewczyna… czułbyś się komfortowo?
A co do reszry zarzutów – joga czyta parę osób, z którymi jestem pokłócony, nie rozmawiam, nie cokolwiek. Ale zależy mi na tym, żeby się dowiedzieli. Może być?
Ekshibicjonistą 😉
trackback: http://sharnik.jogger.pl/comment.php?eid=172195&startid=200512
Hmmm co do pisania piorem – niektorzy sa "nowoczesni" i wola pisac na kompie. Potrafie to zrozumiec.
Aczkolwiek po czesci sie z Toba zgadzam – jogger (i ogolnie blog – dziennik internetowy) jest po to aby go czytac. Tak wiec nie pisze np. na jaki temat ostatnio poklocilem sie z dziewczyna, tylko pisze o czyms co chcialbym przekazac ludziom.
…pisanie na forum publicum jest obnażaniem i, co do tego wątpliwości nie ma raczej… jest za to pytanie: po co się obnażamy i do jakiego stopnia..?
…przeglądając tutejszą stronę główną zbyt często sobie to pytanie zadaję, niestety 😉
…osobiście użytkuję standardowo poziom pierwszy, zapewniający mojemu przekazowi dla ludzkości komfort tego rodzaju, iż czytywany jest przez tych, co chcą, a nie przez tych, którzy muszą…
zzz: Wychodzę z założenia, że skoro nawet druga połowa nie powinna o czymś wiedzieć, to wszyscy pozostali tak samo. A jeśli jej nie ufasz, to po co związek?
Z innej strony, to Ty masz dziewczynę i z autopsji mógłbym stwierdzić, że szukam zbyt idealnego przypadku. ;]
AvantaR: Nie moim zadaniem osądzać. Chciałem tylko spróbować spojrzeć na problem z mojej, a teraz, za pomocą waszych komentarzy, nieco innej strony. I chociaż argumenty wszystkich są racjonalne, to tak jak osobiście nie potrzebuję tego, tak wielu joggerowiczów odwrotnie.
…: U mnie częściej zamiast pytania "Czy mogę to napisać?" pojawia się pytanie "Czy warto?". Są pewne sytuacje, które pomijam, gdyż mogłyby wyrządzić szkodę komuś, poza tym byłyby i tak mało znaczące dla osób postronnych. Jednakże nie uważam, że o ile już coś ciekawego jest do powiedzenia, warto to ukrywać.
I tak moje małe zboczenie najwidoczniej wyszło na wierzch. 😉
Poziomy są bardzo przydatne z wielu powodów – poziom zerowy mogą czytać wszyscy, więc umieszczam tam rzeczy, które przeczytają WSZYSCY znajomi (nawet Ci, z którymi nie rozmawiam), rodzice wraz z całą rodziną, może nawet szef (obecny lub przyszły) itp. A rzeczy bardziej prywatne od poziomu 2 – często na nim klnę, piszę o swoich mniejszych/większych problemach itp. Po prostu – papierowego dziennika nikt nie daje wszystkim czytać w całości, a dzięki poziomom jest szansa na regulację dostępu 🙂 I chodzi tu raczej o wygodę, bo sam piszący będzie miał dostęp do wszystkich wpisów zawsze.
Ja co prawdam mam stronkę na mylogu, ale rozumiem o co ci chodzi. Jeżeli się chce pisać dla siebie praktycznie, to po co zapychać serwer. Np. blog z hasłem, czytają go może ze 3 osoby i co to jest za udostępnianie informacji? Ja po prostu rzeczy, których nie chcę, żeby ktoś czytał nie piszę na blogu. Jak mam ochotę jednak komuś o tym, co myślę znać to mail jest niezastąpiony. Zanim coś napiszę na blogu to myślę, że inni to zobaczą. Piszę o tym, czym chcę się podzielić.
No właśnie dzięki poziomom można się dzielić z całym światem wszystkimi ważnymi rzeczami, paru znajomym dać dostęp także do wpisów bardziej osobistych (imiona itp.), a najbardziej osobiste nie dawać nikomu i mieć do nich dostęp tylko samemu.
A nawet jak piszesz wyłącznie dla siebie, to warto wgrywać na serwer z paru powodów – zawsze masz do tego dostęp z każdego miejsca i nie musisz się martwić o robienie backupów…
To chyba zależy od tego, jak ktoś postrzega swojego bloga/joggera. Czy to tylko pamiętnik czy strona internetowa, czy po prostu miejsce dzielenia się ze światem, tym, co nam akurat przez głowę przepływa. A papierowy pamiętnik jest też super: działa nawet jak wyłączą prąd i ma się chociaż świeczkę czy coś 😛 no i można go zabrać ze sobą wszędzie. Tylko że zaczęłam pisać bloga właśnie dlatego, że nie chciałam pisać tylko dla siebie.Dlatego może nie rozumiem idei strony internetowej bądź co bądź tylko dla siebie. W sumie internet to dzielenie się z innymi i szerokie udostępnianie.
Dla mnie zastosowanie jogga jest proste – wszystko co mają wiedzieć wszyscy bez wyjątku – poziom 0, dla wybranych – 2, do celów "pamiętnikowych" – np.4 . Dzięki temu można regulować dopływ informacji. Takie miałem założenia przy pisaniu i tak na razie zostało 🙂
mojego joggera czyta moja siostra. przecież jej nie będę mówił, że mam doła, no nie?