Nie dla mnie ludzie

Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.

Do takiego wniosku doszedłem wczoraj. Wolałem wpatrywać się w krajobrazy, zamiast uprawiania różnych głupot z resztą klasy. Co skutkowało sześcioma godzinami gapienia się przez szybę autokaru i podziwianiem Stworzenia.

Były też jaśniejsze strony wczorajszego wyjazdu. Pod pomnikiem Kopernika w Toruniu śpiewaliśmy we dwóch piosenki ze śpiewnika harcerskiego – a mój kolega grał na gitarze. Zarobiliśmy niewiele, za to satysfakcja niepomierna – występowaliśmy nawet przed grupą niemieckojęzyczną. Niestety, jedna z osób poprosiła nas o zaśpiewanie czegoś po angielsku i nie mogliśmy spełnić tego życzenia.

Dzięki czemu poczyniłem kolejne spostrzeżenie – ludzie są całkowicie zamknięci w granicach wytyczonych przez samych siebie. To nie tzw. stereotypowi ludzie dali nam te grosze, tylko dzieci i ci, którzy dla większości są uważani za margines.

TODO: Nauczyć się kilku prostych kawałków.

4 komentarze
  1. 28 września, 2005
  2. 28 września, 2005
  3. 28 września, 2005
  4. 28 września, 2005

Skomentuj rozbit Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *