Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.
Wszystkie pochodzą z fun.from.hell.pl.
magnetowid.png
na-drzwiach-toalety-akademika.jpg
optical_illusion.jpg
tesco.jpg
uszkodzone.jpg
Zepsuło to trochę klimat, jaki chciałem uzyskać, słuchając "Wojny Światów" Jeffa Wayne’a, ale w środku zrobiło mi się jakoś dziwnie smutno. Ciężko jest nie być smutnym, kiedy ktoś uważa pracę, którą włożyłes w coś, za niewiele wartą. A na takie rzeczy małom odporny. :/
Mam jedną radę dla wszystkich, którzy czują się psychicznie źle: róbcie wszystko, co będzie w stanie was rozśmieszyć.
Za kilka dni mi przejdzie i przestanę się tym wszystkim martwić.
14 komentarzy
Starałem się oglądać mój ulubiony sitcom, ale trochę za dużo czasu się z tym schodzi.
Nie moge zobaczyć tego oceanu… Co jest?
JPEG Injection zapewne. 😛
mi pomogl Nerwosol oraz jeden telefon…rozmowa czyni cuda, nawet krotka…
Wszystko zależy od tego, z kim się rozmawia. 🙂
no to fakt:) btw, magnetowid to chyba kupie^^
Ja raz że jestem na cenzurowanym, a dwa darmowe minuty się skończyły. 🙁
no ja to sie boje rachunku ktory przyjdzie za ten miesiac….w lipcu i tak przekroczylem o drugie tyle co kosztuje abonament limit…ehh,te komorki…:p
Nie mam i się nie martwię, ale zamierzam w przyszłości zacząć. ;]
nie masz telefonu komorkweogo??? wow, ewenement i oryginal! ja to teraz bym nie mogl funkcjonowac bez telefonu normalnie:) toc to narzedzie tak pracy jak i nauki:)
Jeszcze mi nie jest potrzebny. Nie mam takich ważnych spraw na głowie, żeby za poślizg 1h mnie zabili (tzw. luzik). ;]
heh,szczesciarz;) jakby dzis Marley spiewal "noo cellphone, no cry!"
🙂 Oryginał też prawdę mówił.
oj racja…oj jak bardzo racja!