Nowa, lepsza historia tylko u nas

Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.

Stoję obrócon tyłem do telewizora, w tle pojawia się reklama Faktów TVNu. Jako że nie widzę, coż to porusza się na ekranie, mogę z czystym sumieniem ocenić samo przesłanie kryjące się w słowach, porównać je z innymi reklamami, jak to miewam w zwyczaju i przekonać się, czy to dobra reklama, przyjmując zasadę, że dobra reklama składa się z równie dobrych składników, razem stanowiąc coś więcej, niż tylko ich sumę. Idąc dalej tym tropem można zauważyć, że im lichsza oprawa dźwiękowa, tym mniejsze szanse na udany marketing. Co ciekawe, reguła ta odsiewa zatrważającą ilość reklam.

Odnosząc się do samej reklamy faktów, początek jej był niezrozumiały, jako że nie miałem pojęcia, jakiż to produkt promowano. Gdy nieznajomy głos (choć raczył uprzejmie podać swoje nazwisko, a nawet zrobił to trzy razy) odkrył przesłanie swego ciągłego powtarzania, rozpoczęła się typowa seria haseł propagandowych. Więcej tego! Więcej tamtego! Zaprezentujemy wam lepszą…

Bałem się, że nie będą się kryli z prawdą na temat ich programu. Bałem się, że newralgiczne słowa zostaną wypowiedziane.

Zaprezentujemy wam lepszą, poprawioną historię świata. Nasze wydarzenia będą miały więcej z wydarzeń, niż kiedykolwiek.

Kryją się, skubańce. Usłyszałem tylko… jakość Faktów.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *