IE pod Linuksem

Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.

Na bloku Zakrna jest opisany cały proces produkcyjny instalacji IE na Linuksie, aż do otrzymania gotowych produktów (wedle uznania – IE6 i/lub IE5.5 i/lub IE5) i nie będę go powtarzać.

Jakie wrażenia? Niestety – instalator ściąga około 250MB danych (gdy instalujemy wszystkie wersje IE), co oznacza, że na efekt końcowy będziemy musieli poczekać. Ale śmiało możemy zostawić działający skrypt w tle. Dosłownie potraktowano prostotę procesu, co oznacza, że po wyborze przeglądarek do zainstalowania reszta dzieje się automagicznie.

Wszystkie wersje przeglądarki mają domyślnie zainstalowany Flash. Podczas fazy zabawy z IE nie wykazałem błędów w działaniu. Nie ma dużych skoków wydajności – czas potrzebny do uruchomienia jest podobny, jak w przypadku Firefoksa. Mimo to, miło jest mieć IE (bla bla bla, jeden z flagowych produktów Microsoftu, bla bla bla, ja wam pokażę!), chociażby do testowania nowych layoutów. I ikonka jest ładniejsza, niż w oryginale.

Strona projektu.

Tags:
11 komentarzy
  1. 15 lutego, 2006
  2. 15 lutego, 2006
  3. 16 lutego, 2006
  4. 16 lutego, 2006
  5. 16 lutego, 2006
  6. 16 lutego, 2006
  7. 16 lutego, 2006
  8. 16 lutego, 2006
  9. 16 lutego, 2006
  10. 16 lutego, 2006
  11. 16 lutego, 2006

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *