Gdzie jest moja…

Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.

Oddałbym wiele za możliwość zaindeksowania swojego pokoju w Google. Niestety, pamięć czasami zwodzi, co prowadzi do wielkiego zdziwienia po odkręceniu klapki laptopa i spostrzeżeniu, że tego żółtego ustrojstwa tutaj nie ma! W tym przypadku odpaliłbym wiadomą wyszukiwarkę i wpisał odpowiednie zapytanie, a odpowiedź pojawiłaby się po chwili.

Zdaję sobie sprawę z konsekwencji. Mogłoby doprowadzić to do rozleniwienia umysłu i degeneracji postępującej, ale zgodnie z zasadą: Skoro można coś zrobić szybciej, to czemu nie? częściej używałbym swojego głowostwora, bo przecież dojście do klawiatury, odpalenie przeglądarki i wpisanie tych dziwnych literek zajmuje swój czas. Korzystając z pamięci podczaszkowej (swoistego rodzaju pamięci podręcznej) uzyskałbym jedną z odpowiedzi: O tutaj/Nie wiem/Wypchaj się, śpię teraz w trybie natychmiastowym.

Marzenia… Google nie wie wszystkiego. Zobaczcie sami.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *