Ale się porobiło

Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.

Trzykropka zaatakowana została przez sparrowa. Jeśli dobrze rozumiem kontekst, zaczęło się poprzez odrzucenie niektórych prac na logo joggera przez głównego dewelopera tegoż serwisu. Dalej potoczyło się szybko – wpis Trzykropki, aktualnie usunięty lub przeniesiony na jakiś wysoki poziom, poprzez wzgląd na jej wcześniejszą twórczość (gdyż osobiście nie zdążyłem poznać), był w mojej opinii tylko żartem. Ujął to dobrze Patrys.

Czy tylko ja nie widzę nic strasznego w poście Trzykropki? Napisała na czerwono „strajk,” co wygląda raczej jak dowcip w stylu tupnięcia nogą, niż jak atak na suwerenność władzy.

Źródło.

Pomijając aspekty moralne można wysnuć dwa wnioski.

Pierwszy: Wydarzyło się zbyt wiele, jak na skalę popełnionych błędów. Dziwię się, że sprawa się tak rozdmuchała, skoro właściwie nie było to nic poważnego.

Drugi: Masa ludzi lubi żerować na czymś takim. Jeśli jest tylko sytuacja, będą robić wszystko, aby zaognić sprawę. W pewnym momencie, czytając komentarze, miałem wrażenie, że ktoś założył partię 'popierających sparrowa’. W końcu powstał bajzel, i chaos przypominający bandę niesfornych urwisów, a nie społeczność joggerową, którą to się tak szczycimy.

Dlaczego nikt nie pomyślał o najprostszym, a zarazem najtrudniejszym rozwiązaniu – pojednaniu i zażegnaniu sporu? Czyż to aż takie trudne? Obie pokrzywdzone strony poczułyby się o niebo lepiej.

Może to głupie, ale całe te nerwy, podburzanie i stres skojarzyły mi się z narkomanami i alkoholikami zażywającymi, by pozbyć się tych negatywnych emocji. Dziwne…

6 komentarzy
  1. 7 grudnia, 2005
  2. 8 grudnia, 2005
  3. 8 grudnia, 2005
  4. 8 grudnia, 2005
  5. 8 grudnia, 2005
  6. 8 grudnia, 2005

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *