Ten wpis jest częścią mojego starego bloga, prowadzonego w latach 2005-2007 pod adresem dragonee.jogger.pl. Został on zachowany w celach archiwizacyjnych i niekoniecznie reprezentuje moje bieżące stanowisko na dany temat.
Kocham las. Uwielbiam, gdy dookoła mnie nie ma żywej duszy. Wspaniałą jest ta cisza i szepty drzew. Ale o czym mówią? Samotność, refleksja, spokój, harmonia. Jednocześnie czuję się mały, a w tej samej chwili bliski z otaczającą mnie Naturą. Promienie słońca, które już niedługo przestanie grzać i świecić całkowicie, stopione w wielobarwną mozaikę z żywymi, potężnymi istotami, które już niedługo znów stracą swe oszałamiające piękno. I nastanie Zima.
Nie mogłem się powstrzymać – jak to dobrze mieć las blisko siebie (kilometr w prostej drodze), w centrum miasta chyba bym nie wytrzymał. Ale niestety niedługo się skończy i nie można temu przeciwdziałać, jedynie cierpliwie czekać na kolejną wiosnę.
Wiem teraz, czemu Aki. 🙂
7 komentarzy
posluchaj blekmetalu prosto z lasu;) albo jakeis folkowe zagrywki typu finntroll czy cos;)
Szum lepszy. Nie widziałbym siebie z sprzętem grającym na sobie w lesie. ;]
Poza tym metalem się bym nie wyciszył, już prędzej coś spokojnego. ;P
anathema;p
albo ambient jakis;)
Hrrrr. ;D
Może być ciekawie. 😀
proste:)
Behemoth – Lasy pomorza
To tak bardzo oddaje klimat lasów nie tylko pomorskich, ale naszego łódzkiego Arturówka również ;]
LAAAAASYYYYYY POOMOOOOOORZAAAAAAA!!!!!!!!
genialny kawalek;)
na rowni z Chwala Mordercom Wojciecha moj ulubiony ich utwor;p